Terroryści podający się za członków al-Kaidy utrzymują, że przetrzymują w Algierii 41 zagranicznych zakładników. Jest wśród nich 7 Amerykanów, 13 Norwegów, Francuzi, Brytyjczycy i Japończycy.
Zakładnicy zostali uwięzieni podczas ataku na pole naftowe w południowo-wschodniej części kraju. Terroryści zabili dwie osoby: Francuza i Brytyjczyka.
Rzecznik islamistów poinformował mauretańską agencję informacyjną, że al-Kaida porwała łącznie 41 obcokrajowców. Pięciu z nich ma być przetrzymywanych w budynku elektrowni, pozostali najprawdopodobniej znajdują się w kompleksie mieszkalnym.
Francuski portal internetowy France24 podał, że algierskie siły bezpieczeństwa otoczyły teren. Algierskie ministerstwo spraw zagranicznych poinformowało w komunikacie, że wyklucza jakiekolwiek niegocjacje z islamistami. Z kolei terroryści grożą, że w przypadku interwencji zbrojnej wysadzą się wraz zakładnikami w powietrze.
Agencja AFP donosi, powołując się na rozmowę telefoniczną z jednym z porywaczy, że terroryści pochodzą z północy Mali i są członkami brygady, której przywódca groził, że jakakolwiek interwencja zbrojna w Mali spotka się z ostrą reakcją z ich strony. Francja od piątku prowadzi operację wojskową w Mali w Afryce Zachodniej. Ma ona na celu zatrzymanie ekspansji na południe kraju uzbrojonych grup islamistycznych. O pomoc zwrócił się do Francji legalny rząd tego kraju. Algieria zajęła stronę w konflikcie, upoważniając Francję do przekroczenia jej przestrzeni powietrznej.
Islamscy radykałowie okupują północ Mali od kwietnia 2012 roku. Według ekspertów ds. bezpieczeństwa, chcą na tym obszarze utworzyć własne państwo i przekształcić je w ośrodek ekstremizmu zagrażający sąsiednim krajom.