Zdaniem byłego prezydenta, decyzja o wykluczeniu go z partii podjęta przez jej kijowski ośrodek nie ma znaczenia i jest jedynie intrygą. Jak przekonuje może ją podjąć jedynie rada polityczna, która potwierdziła, że jest on przewodniczącym Naszej Ukrainy.
Wiadomo także, że w najbliższym czasie ma się odbyć ogólnokrajowy zjazd tego ugrupowania.
Wcześniej o odwołaniu Juszczenki poinformował na konferencji w Kijowie szef Rady Politycznej Naszej Ukrainy Serhij Bondarczuk. Jednym z powodów miał być fakt, że w ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych Juszczenko podjął decyzję o zamianie członków lokalnych komisji wyborczych z działaczy Naszej Ukrainy na ludzi z Partii Regionów Ukrainy prezydenta Wiktora Janukowycza. To spowodowało nadszarpnięcie autorytetu partii.
Byłemu prezydentowi zarzucono także, że blokuje przeprowadzenie zjazdu partii, uzurpuje sobie władzę w tym ugrupowaniu oraz że wbrew deklaracjom nie uregulował długów partyjnych z 2009 roku. Co więcej, zdaniem szefa Rady Politycznej Naszej Ukrainy Juszczenko prowadził działania, które miały doprowadzić do rozłamu w partii.
Partia Juszczenki nie ma obecnie żadnego znaczenia na ukraińskiej scenie politycznej. W ostatnich wyborach parlamentarnych w październiku zeszłego roku zdobyła 1,11 proc. głosów. Sam Wiktor Juszczenko przegrał w 2010 roku walkę o drugą kadencję na stanowisku prezydenta. Otrzymał jedynie 6 proc. głosów.