Opozycjonista Witalij Kliczko wzywa Unię Europejską do wprowadzenia sankcji wobec najwyższych rangą ukraińskich urzędników. Jego zdaniem, za antydemokratyczne działania władz nie mogą płacić zwykli Ukraińcy.



Witalij Kliczko, który jest liderem partii Uderzenie (UDAR, ukr.: Ukraiński Sojusz Demokratyczny na rzecz Reform), powiedział, że swoimi działaniami rządzący pokazują, że Unia Europejska nie jest im potrzebna. Nie chcą oni demokracji, wysokich standardów życia i praw człowieka. Jego zdaniem, to oni, a nie wszyscy Ukraińcy, powinni ponieść konsekwencje swoich działań, dlatego w stosunku do nich powinny być wprowadzone sankcje.



Reklama

Ten rok jest decydujący dla stosunków Kijowa i Brukseli. W listopadzie może być podpisana umowa stowarzyszeniowa Ukrainy i Unii Europejskiej. Wspólnota stawia jednak pewne warunki: wśród nich jest rezygnacja z wybiórczego stosowania prawa. Mimo że władze deklarują, iż odejdą od takich praktyk, to ich działania budzą wątpliwości.

W zeszłym tygodniu obrońca Julii Tymoszenko i opozycyjny deputowany Serhij Własenko został pozbawiony przez sąd mandatu parlamentarzysty. Wcześniej tą samą drogą mandaty straciło dwóch niezależnych deputowanych, którzy nie chcieli współpracować z rządzącą Partią Regionów. Według opublikowanego dziś sondażu, takie działania dopuszcza jedynie 7% Ukraińców.