Według szacunków analityków, prawie 30 procent zagranicznych depozytów w cypryjskich bankach należy do Rosjan. Łącznie na prywatnych i firmowych kontach obywatele Federacji zdeponowali prawie 30 miliardów dolarów. W przypadku opodatkowania tych pieniędzy ich właściciele straciliby ponad 3 miliardy dolarów.
To konfiskata cudzych pieniędzy - tak nazwał propozycję wprowadzenia podatku premier Rosji Dmitrij Miedwiediew. Natomiast prezydent Władimir Putin zapowiedział, że nigdy nie zaakceptuje takiej decyzji i będzie zmuszony zweryfikować dotychczasowe kontakty Rosji z Cyprem.
Rosyjscy komentatorzy uważają, że władze w Nikozji uratowały dobrą reputację swojego systemu bankowego.