67-letni Borys Bieriezowski został znaleziony przez swojego pracownika 23 marca na podłodze łazienki swojego domu w Ascot, w Wielkiej Brytanii. Ochroniarz widział go po raz ostatni w piątek koło godziny 22.30.
Jak wynika ze źródeł zbliżonych do śledztwa na jego szyi znajdowała się pętla, a fragment takiego samego materiału przywiązany był do szyny prysznica. Ostatnie informacje wskazują, że obok śladów na szyi, miał on także złamane żebro, o czym doniósł "The Guardian". Dziennik powołał się na anonimowe źródło w rodzinie.
Detektyw Mark Bissel z Thames Valley Police dopytywany, czy możliwy był udział osób trzecich odpowiedział tylko: To nie może być całkowicie wyeliminowane.