Wczoraj wyborcy postawili nieoczekiwanie na umiarkowanego kandydata Hassana Rowhaniego. W komunikacie Kreml pogratulował nowemu przywódcy Iranu i wyraził przekonanie, że wzmocni on stosunki na linii Teheran-Moskwa.
Sceptyczny wobec prezydenta-elekta jest Izrael. Premier Beniamin Netanjahu wezwał społeczność międzynarodową, by nadal domagała się wykonania programu atomowego od nowego przywódcy. W komunikacie jego kancelarii czytamy, że świat nie może w tej sprawie "poddać się myśleniu życzeniowego albo pokusie rozluźnienia nacisku na Iran".
Umiarkowany kleryk Rowhani będzie prezydentem po 8 latach rządów konserwatystów w Iranie. Wygrał już w pierwszej turze, uzyskując 50,68 procent głosów.