Przemówienia, kazania, nawet tweety adresowane są do wszystkich. Bardziej intymną, prywatną formą komunikacji pozostaje dla Franciszka telefon. Są to rozmowy z przyjaciółmi, którzy pozostali w Argentynie, ale także z nieznajomymi ludźmi, zwracającymi się do niego listownie w najrozmaitszych sprawach.
W czerwcu 35-letnia rzymianka napisała do niego o swojej sytuacji: gdy okazało się, że jest w ciąży, partner - żonaty mężczyzna - porzucił ją, radząc wcześniej, by ją przerwała.
Kobieta chciała to zrobić, potem zmieniła zdanie. W liście do papieża wyraziła obawę, że nikt nie zechce ochrzci jej dziecka, które przyjdzie na świat w kwietniu - ponieważ jest panną z dzieckiem. Franciszek powiedział, że zajmie się tym. W jednym z kazań na początku pontyfikatu napiętnował księży, którzy odmawiali udzielenia chrztu w podobnych sytuacjach.