Janusz Wołosz, pierwszy sekretarz ambasady powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że według doniesień policji i mediów, wczoraj rano Polak chodził po ulicach z nożem i stwarzał zagrożenie dla przechodniów.
Wyraził nadzieję, że strona holenderska szybko, rzetelnie i szczegółowo zbada okoliczności tragedii. Ambasada RP domaga się wyjaśnień, dlaczego policja zdecydowała się użyć tak drastycznego środka, aby obezwładnić Polaka i czy zachowano wszystkie holenderskie procedury.
22 - latek pracował w jednej z holenderskich firm w miejscowości Venlo. Zmarł wczoraj w szpitalu.