Możliwe, że Wiktora Janukowycza ukryli Amerykanie. Taką tezę stawia "Rossijskaja Gazieta". Ten rządowy dziennik w artykule "Gdzie jest Janukowycz?" sugeruje, że w ucieczce byłego prezydenta Ukrainy mogły maczać palce amerykańskie służby specjalne.
Według "Rossijskoj Gaziety", gdyby Janukowycz nie dostał od kogoś gwarancji bezpieczeństwa, nie wywiesiłby białej flagi i nie podpisałby porozumień z opozycją. W opinii dziennika, takie gwarancje mógł dać tylko Waszyngton, uważany za szarą eminencję Majdanu. Dla rządowej gazety to zrozumiałe, ponieważ USA zależy na Ukrainie, a nie na Janukowyczu.
Dziennik tłumaczy, że nie chcąc dopuścić do powtórki z Libii, Waszyngton był gotowy zrobić wszystko, aby tylko Janukowycz wyparował. W tym akurat Amerykanie są mistrzami, czego dowodzi historia z latającymi więzieniami CIA - tłumaczy gazeta. Tak więc w opinii "Rossijskoj Gaziety", jeśli Ukraińcy chcą wiedzieć, gdzie jest ich były prezydent, niech pytają amerykańskiego ambasadora w Kijowie. On raczej im prawdy nie powie, bo po co być szczerym z tymi, którzy i tak słuchają rad bardziej przypominających polecenia wydawane przez Waszyngton - konkluduje rosyjski dziennik.