Informuje o tym na swoich stronach internetowych niemiecki tygodnik "Der Spiegel".
Dziennikarze tygodnika powołują się na anonimowe źródła zbliżone do rządu. Jak czytamy, jeśli 16 marca na Krymie dojdzie do referendum, to Angela Merkel nie będzie miała innego wyboru i odwoła swój udział w czerwcowym szczycie G8.
Władze w Berlinie niejednokrotnie powtarzały, że planowane na połowę miesiąca referendum będzie nielegalne. Niemiecki MSZ ostrzegał też Rosję przed próbą aneksji Krymu.
Rząd Angeli Merkel zagroził, że jeśli Rosja nadal będzie destabilizować Ukrainę, Unia Europejska może zdecydować się na dotkliwe sankcje gospodarcze. Niemcy podkreślają jednak, że w pierwszej kolejności trzeba szukać rozwiązania politycznego.