Działacze Prawego Sektora w centrum Kijowa rozbrojeni. Ukraińska milicja wyprowadziła wszystkich członków ugrupowania, którego członek postrzelił w centrum dwie osoby, w tym zastępcę mera stolicy.Według ukraińskich mediów, młodzi radykałowie prosto z hotelu, który jest ich tymczasową siedzibą, wyszli do kilku podstawionych pod budynkiem autobusów.
Na razie nie wiadomo na jakich warunkach działacze Prawego Sektora opuścili budynek. Sami też nie wiedzieli dokąd zostaną wywiezieni po wyjściu. Wcześniej zatrzymano sprawcę strzelaniny. Oprócz zastępcy mera Kijowa, Bohdana Dubasa postrzelił też mężczyznę w mundurze Samoobrony Majdanu. Prawy Sektor żąda ustąpienia ministra spraw wewnętrznych Arsena Awakowa. W zeszłym tygodniu w czasie akcji milicji zastrzelono działacza tej organizacji z Równego, który wcześniej groził szefowi MSW.
>>>Napastnik z Majdanu zatrzymany. To on strzelał wczoraj w Kijowie
Tymczasem ukraiński parlament nakazał rozbrojenie wszystkich nieformalnych ugrupowań. Operację tę ma niezwłocznie przeprowadzić ministerstwo spraw wewnętrznych i Służba Bezpieczeństwa Ukrainy.
>>>Nowa rosyjska prowokacja. 500 dolarów za udział w zamieszkach w Kijowie
Wniosek w tej sprawie złożyła frakcja partii Batkiwszczyna. Uzasadniła go zaostrzeniem się kryminogennej sytuacji w kraju i licznymi przypadkami nielegalnego posiadania broni, co doprowadziło do śmierci i poranienia ludzi. Autorzy wniosku zwrócili też uwagę na systematyczne prowokacje ze strony zagranicznych obywateli, dokonywane na południowym wschodzie Ukrainy i w Kijowie. Rozbrojeniu będą podlegać także członkowie ugrupowań, którzy przyczynili się do obalenia prezydenta Wiktora Janukowycza.