Rosyjskie MSZ wyraziło oburzenie, zażądało przeprosin i natychmiastowego zagwarantowania bezpieczeństwa swoim dyplomatom. Politolog Aleksandr Końkow, cytowany przez agencję RIA Novosti, twierdzi, że wczorajszy atak na ambasadę w Kijowie to logiczny skutek nieodpowiedzialnej i nielegalnej polityki ukraińskich władz.
Inny ekspert, Aleksiej Muchin, podkreśla, że kijowskie władze od dawna demonstrują niechęć do nawiązania poprawnych kontaktów z Rosją. W związku z tym proponuje, aby rosyjska dyplomacja powstrzymała się od jakichkolwiek rozmów ze stroną ukraińską.
Rosyjscy komentatorzy zarzucili również państwom Unii Europejskiej i Stanom Zjednoczonym tolerowanie tego typu działań oraz brak międzynarodowej solidarności. W opinii szefa komisji spraw zagranicznych Dumy Państwowej, Aleksieja Puszkowa, zablokowanie przez Zachód zgłoszonej przez Rosję rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w tej sprawie to skandal.
Zdaniem Puszkowa, zachodni sojusznicy Ukrainy dali sygnał, że teraz można bezkarnie napadać na rosyjskie ambasady.