Rosja rozpoczęła manewry wojskowe przy granicy z Ukrainą. Doktor Grzegorz Gromadzki, ekspert do spraw wschodnich tłumaczy, że to nie pierwsze rosyjskie ćwiczenia wojskowe blisko ukraińskiej granicy. Od przełomu lutego i marca mamy do czynienia z cyklicznym przegrupowywaniem wojsk rosyjskich w tym regionie - zaznacza.
To pokazuje, że armia rosyjska jest gotowa w jakimś momencie interweniować zbrojnie na Ukrainie - ocenia Grzegorz Gromadzki. Jak tłumaczy ekspert, trzeba pamiętać, że wojsko rosyjskie jest już bezpośrednio zaangażowane w wojnę ukraińsko- rosyjską, dlatego że od wielu dni mamy do czynienia z ostrzałem artyleryjskim Ukrainy z obszaru Rosji. Może to czynić tylko regularna armia rosyjska nikt inny - mówi.
Prezes Fundacji Współpracy Polsko-Ukraińskiej PAUCI Jan Piekło uważa, że rosyjskie manewry służą do prowokacji. Ekspert podkreśla, że te ćwiczenia to rodzaj "straszaka", próba wywarcia presji psychologicznej i test dla Zachodu. Jak mówi, z rosyjskimi manewrami związane jest także naruszanie przestrzeni powietrznej m.in. krajów bałtyckich. Manewry mają potrwać do 8 sierpnia.