Im bardziej stanowczo Władimir Putin odpiera zachodnie sankcje, tym więcej osób go popiera - twierdzą rosyjscy socjologowie.
Do tej pory największy skok w sondażach przyniosła gospodarzowi Kremla aneksja Krymu. Rosjanie akceptują także wspieranie przez prezydenta donieckich separatystów, jak również uprawianą przez niego krytykę NATO i USA.
Na pytanie, za co Rosjanie lubią swojego prezydenta, większość mieszkańców Moskwy nie potrafi dać jednoznacznej odpowiedzi. Jedni za to, że jest dobrym gospodarzem, inni za to, że potrafi walczyć. Kobiety twierdzą, że Putin jest przystojnym mężczyzną, który dla dobra Rosji powinien znaleźć sobie nową, młodą żonę.
Za tydzień w sondażach opinii publicznej zostanie uwzględniona reakcja obywateli na retorsje gospodarcze wobec Zachodu. Eksperci przewidują, że popularność prezydenta może wtedy przekroczyć 90 procent.
Komentarze(98)
Pokaż:
no własnie.
co tam z POparciem Donalda POnurego
---
zatęskniło się
zwróć uwagę,że tu nie o tym
o tym po tym
co tam z POparciem Donalda POnurego według Centralnego Biura Ogłupiania Społeczeństwa?
przecież według merdiów jest głównym antagonistą Putina, najgłośniej krzyczącym o sankcje, straszącym dzieci wojną, obrońcą "banderowców", tudzież wykonującym inne takie prysiudy w zależności od kręcenia mu w tyłku kijkiem przez Makrelę.
oczywiście pozwala mu to na oddanie ruskim większościowego pakietu spółki Azoty w ramach tzw. dywersyfikacji dostaw gazu i wspólnej POlityki gazowej UE.
problemy Putina nie są naszym problemem, nawet sankcje na jabłka czy gruch. dopóki nie połknie Ukrainy.
problemem są rządzący POdwórkowcy mający Polskę w 4 literach, pajace na usługach Brukseli-Makreli, a ponieważ ona uzgadnia wszystko z Moskwą, to sobie wyciągnijcie wnioski.
wszystko razem, to pijar dla PÓłgłówków, których w tym kondominium na kopy.