Chodzi o 125 milionów euro przyznane rolnikom po wprowadzeniu rosyjskiego embarga. Komisja Europejska wyjaśniła, że w większości przypadków prośby o rekompensaty były zawyżone. Wsparcie miało dotyczyć okresu od połowy sierpnia do listopada, a tymczasem wyliczenia strat w wielu wnioskach były kilkakrotnie wyższe niż średni roczny eksport Unii Europejskiej do Rosji.
CZYTAJ TAKŻE: Sawicki: 125 milionów euro dla rolników to jeszcze nie koniec >>>>
Oficjalnie komunikat Komisji nie mówi o konkretnych przykładach i nie wymienia z nazwy żadnego państwa. Natomiast w nieoficjalnych rozmowach unijni eksperci przyznają, że najwięcej zastrzeżeń mają do Polski, skąd nadesłano 87 procent wniosków o rekompensaty.
Teraz unijne rządy, w tym także władze w Warszawie, mają sześć tygodni na sprawdzenie wniosków, weryfikację i nadesłanie wyjaśnień. Od tego Komisja uzależnia decyzję o wypłacie rekompensat.