Mimo oficjalnego zawieszenia broni, trwają walki we wschodniej Ukrainie. Nie ma co prawda otwartych walk regularnego wojska, ale nadal dochodzi do lokalnych potyczek - zauważa Oleksi Polehky, ukraiński politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego. Równocześnie trwa przegrupowanie i dozbrajanie zarówno oddziałów separatystów i ukraińskiej armii - dodał gość Polskiego Radia 24.

Reklama

Jak ocenia Oleksi Polehky, wygląda na to, że wszyscy szykują swoje siły i jeśli nie będzie rzeczywistych kroków ze strony Moskwy, w najbliższym czasie zawieszenie broni będzie zerwane przez separatystów.Zdaniem politologa, wojna na Ukrainie może zakończyć się w dwóch przypadkach - jeśli Rosja osiągnie zakładane cele, lub jeśli nie będzie możliwości szybkiego rozwiązania konfliktu. Dlatego Rosja wróciła do wojny propagandowej - dodał gość Polskiego Radia 24. Moskwa stosuje szantaż, korupcję polityczną i gra na różnicach w samej Ukrainie. Zdaniem eksperta taka strategia ze strony Kremla jest skuteczna .

Jak podkreśla Oleksi Polehky, Rosja będzie dążyć do wewnętrznej destabilizacji Ukrainy. Putinowi zależy na utrzymaniu Noworosji jako projektu. Dlatego chodzi mu o utrzymywanie chaosu na Ukrainie, który może docelowo skutkować obaleniem władzy i prezydenta Poroszenki w przyszłym roku, przez samych Ukraińców.
Dla Putina, Donbas jest doskonałą kartą przetargową, a Mariupol kluczowym i strategicznym punktem, który jeszcze długo będzie miejscem zapalnym - podkreślił Oleksi Polehky.