Przemawiając w nocy na Forum Ogólnym ONZ w Nowym Jorku premier Cameron powiedział, że błędy popełnione w poprzednich interwencjach nie powinny teraz paraliżować chęci działania.
CZYTAJ WIĘCEJ:Cameron po zamordowaniu Brytyjczyka: Pokonamy Państwo Islamskie>>>
Powinniśmy działać, ale działać inaczej - przekonywał brytyjski premier, mówiąc nie tylko o walce z dżihadystami w polu, ale z ich ideologią, aby wygrać wojnę idei, a nie tylko zbrojną. - Powinniśmy być inteligentni, popierać reprezentatywne, demokratyczne rządy, które poproszą o pomoc, nie narzucać się z nią - mówił David Cameron z trybuny ONZ i dodał, że należy wciągnąć do współpracy Iran. Na koniec ogłosił, że zwołuje na piątek posiedzenie Izby Gmin "aby zapewnić aprobatę dla udziału Zjednoczonego Królestwa w międzynarodowej akcji powietrznej przeciwko ISIL w Iraku".
Komentatorzy zwracają uwagę, że w tej sposób David Cameron ograniczył z góry brytyjski udział, w przeciwieństwie do Amerykanów, którzy podjęli już naloty również na pozycje dżihadystów w Syrii. Ich zdaniem ta ostrożność jest zapewne podyktowana jątrzącym się do dziś sporem o to, na ile legalny był udział Wielkiej Brytanii w inwazji na Irak w 2003 roku.
Być może też jest to wynik wczorajszej rozmowy Camerona w Nowym Jorku z prezydentem Iranu, Hassanem Rouhanim - pierwsze takie spotkanie brytyjsko-irańskie od ponad 30 lat.