Za słowami idą czyny - napisał w oświadczeniu wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans. Komisja kilkanaście dni temu zapowiadała, że przedstawi jeszcze przed końcem miesiąca plan szybkiego rozmieszczenia imigrantów w Unii Europejskiej. Plan jest rozpisany na dwa lata.
W tym czasie 40 tysięcy uchodźców będzie musiało znaleźć schronienie w krajach członkowskich, ale - jak się okazuje - nie we wszystkich. Bo w programie nie będą uczestniczyć Wielka Brytanii, Dania i Irlandia - pozwalają im na to zapisy traktatowe. Ponadto z programu wyłączone zostały Grecja, Włochy i Malta, które zmagają się już teraz z napływem uchodźców.
ZOBACZ TEŻ: Libia ostrzega: Islamscy terroryści udają uchodźców, by przeniknąć do Europy>>>
Z 40 tysięcy imigrantów, Polska będzie musiała przyjąć ponad dwa tysiące sześćset. A także - o czym już informowano wcześniej - prawie tysiąc uchodźców przebywających w obozach poza Unią Europejską, na przykład przy granicy z Syrią.
To na razie propozycje Komisji, które muszą być jeszcze przyjęte przez państwa członkowskie. A część z nich, w tym Polska, już zaprotestowała przeciwko obowiązkowemu podziałowi imigrantów.
Padały argumenty, że takie decyzje unijne rządy nie powinny podejmować pod przymusem, ale na zasadzie dobrowolności.
Komentarze(78)
Pokaż:
Uwazam, ze miliony Murzynow i Arabow w Polsce beda sie tak samo dobrze czuc jak Zydzi, masowo imigrujacy z Izraela do nas !
Salam Alejkum
CO NA TO ZWOLENNICY UNII EUROPEJSKIEJ, WY KTÓRZY TAK BARDZO CHCIELIŚCIE DO UNII, HMMM?
By król i jego świta nie trudzili się niepotrzebnie tropieniem niedźwiedzia, w umówionym miejscu, gdzieś w kniejach, przygotowano klatkę z misiem. Kiedy w towarzystwie Bony i dworzan nadjechał Zygmunt Stary klatkę otwarto wypłaszając z niej władcę puszczy. I wtedy stała się oto rzecz niesłychana – miodojad zamiast uciekać, dać się dopaść i zabić - zaatakował orszak władcy. Konie wpadły w panikę i poniosły jeźdźców w las, gdzie oczy – a raczej nogi - poniosą. Przerażenie, dzisiaj powiedzielibyśmy stres, królowej było tak wielkie, że poroniła. Dzieckiem, które straciła był chłopiec. Gdyby nie doszło do poronienia, być może, dynastia Jagiellonów nie wygasłaby na synu Zygmunta królu Zygmuncie Auguście, kto wie? Historia Polski, a może także Europy i świata, mogła potoczyć się inaczej! Czy tak byłoby, tego niestety nie dane nam było dowiedzieć się.
Po polowaniu król śmiał się z tych spośród dworzan, którzy dawali drapaka w, powiedzmy dyplomatycznie, najbardziej malowniczy sposób. Jednym z tych, którym dostawało się najbardziej był Stańczyk. Król mówił, że uciekał jak prawdziwy błazen. W pewnym momencie, trefniś zmęczony drwinami Zygmunta Starego, odpowiedział, że zastanawia się, kto jest większym błaznem – ten, kto ucieka przed rozwścieczonym niedźwiedziem, czy ten, kto, mając niedźwiedzia w klatce wypuszcza go z niej na własną zgubę.
Nie jestem królem, i nie byłem nim, może dlatego nigdy nie przyszło by mi do głowy wyśmiewanie się ze „stańczyków”, ani wtedy, ani dziś.
Pozdrawiam,
Andrzej Kołczyński