Komisarz do spraw migracji zaapelował do krajów członkowskich, by pomyślały o europejskim interesie, a nie wyłącznie narodowym. Tylko wspólny, wiążący system podziału uchodźców zagwarantuje, że każdy kraj weźmie na siebie ciężar odpowiedzialności. Nadszedł czas na działania. Nie możemy tracić więcej czasu - dodał Dimitris Awramopulos.
Polska, która miałaby przyjąć ponad 2500 imigrantów, jest przeciwna narzucanym limitom i obowiązkowemu podziałowi imigrantów w całej Unii.
Tak samo mówią pozostałe państwa Europy Środkowo-Wschodniej. Uważają one, że decyzje należą do rządów i powinny być dobrowolne. Jednak komisarz Awramopulos argumentował, że dobrowolny system nie zadziała, bo już w przeszłości były z tym problemy.
Przypomniał, że tylko sześć krajów zgłosiło chęć przyjęcia uchodźców w roku w 2011, kiedy przygotowano program rozmieszczania imigrantów, którzy dotarli do Malty.
ZOBACZ TEŻ: Ostry sprzeciw Polski ws. uchodźców. "Nie zgadzamy się, by ktoś wyliczał...">>>