W tym tygodniu czeska policja postawiła zarzuty sześciu kierowcom, którzy pobrali od pasażerów zbyt wysokie opłaty za przewóz. Śledczy zakwalifikowali to jako działalność zorganizowanej grupy przestępczej. Taksówkarze stali niedaleko rynku starego miasta i za cel obierali przede wszystkim cudzoziemców. Podróż z takim kierowcą na przykład na lotnisko kosztowała średnio o 150 złotych więcej niż wynika z taryfikatora.
Podobnie jak w wielu innych miastach, również w Pradze bardzo aktywnie działają nieuczciwi taksówkarze. Najczęściej oszukują przy pomocy sfałszowanego taksometru, który po naciśnięciu ukrytego guzika dolicza do rachunku dodatkowe korony. Nie brakuje też zawyżonych taryf, czy niekorzystnego przelicznika obcych walut.
O tym, że problem jest poważny, czeskie i zagraniczne media informują już od wielu lat. Jednak do tej pory jedynymi karami, jakie spotykały nieuczciwych kierowców, były grzywny nakładane przez urząd miasta. Ale także one nie odstraszały od procederu, bo magistrat do tej pory wyegzekwował mniej niż 10 proc. należności.