Atmosfera jest zła i wizerunkowo dla Polski niedobra - przyznają unijni urzędnicy. Ale wiele wskazuje na to, że wbrew wcześniejszym informacjom, Komisja nie rozpocznie jutro procedury przeciwko Polsce. Nie chce tego sam przewodniczący Komisji, który - jak wynika z nieoficjalnych informacji - upomniał niemieckiego komisarza za otwartą krytykę i uznał jego wypowiedzi za niestosowne. Jean-Claude Juncker uważa, że Polska, która zjednoczyła Europę, jest zbyt ważnym krajem, by publicznie go piętnować - powiedział dziennikarzom jeden z urzędników. Uważa też, że Unia ma wiele problemów, na przykład kryzys migracyjny i nie może ryzykować otwartego konfliktu z jednym z państw.

Reklama

Panuje też przekonanie, że Bruksela powinna zebrać więcej informacji.

Musimy najpierw się zaznajomić z sytuacją w Polsce, potrzebna jest debata i dialog z polskim rządem - powiedział Polskiemu Radiu węgierski komisarz Tibor Navracsics, który zdementował też doniesienia niemieckiej prasy, że poparł sankcje wobec Polski.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że Polski bronią komisarze z Europy Środkowo-Wschodniej, krytycznie nastawieni są natomiast komisarze z krajów skandynawskich, Belgii i Holandii. - Są też i tacy, którym po prostu zależy na osłabieniu mocnej ostatnio pozycji Polski - powiedział jeden z unijnych urzędników.