W liście do dziennika "The Times", podpisanym m.in. przez b. sekretarzy stanu USA Madeleine Albright i George’a Schultza oraz b. szefa CIA Leona Panettę, podkreślono, że „pozycja i wpływy Zjednoczonego Królestwa na świecie zmalałyby, a Europa zostałaby niebezpiecznie osłabiona”, gdyby w referendum 23 czerwca Brytyjczycy opowiedzieli się za wyjściem z UE.
W liście zamieszczonym na łamach „The Telegrapha” pięciu byłych szefów NATO, w tym lord Peter Carrington, ostatni żyjący członek rządu Winstona Churchilla z lat 1951-1955, ostrzega, że Brexit byłby „bardzo niepokojący”. List podpisali: były hiszpański minister spraw zagranicznych Javier Solana, b. brytyjski minister obrony George Robertson, były szef dyplomacji Holandii Jaap De Hoop i b. premier Danii Anders Fogh Rasmussen.
Jako byli sekretarze generalni NATO śledzimy brytyjską debatę ws. UE uważnie i z rosnącym zaniepokojeniem. Biorąc pod uwagę skalę i zakres wyzwań dla pokoju i stabilności, przed którymi wspólnie stoimy, społeczność euroatlantycka potrzebuje aktywnego i zaangażowanego Zjednoczonego Królestwa - piszą sygnatariusze.
W liście podkreślono, że w takim okresie globalnej niestabilności i kiedy NATO próbuje umocnić swą rolę w Europie Wschodniej, zakończenie przez Zjednoczone Królestwo członkostwa w Unii Europejskiej byłoby bardzo niepokojące. Zaakcentowano też, że Brexit niewątpliwie prowadziłby do utraty brytyjskich wpływów, podważał NATO i byłby na rękę wrogom Zachodu.
W liście do "The Timesa" przedstawiciele wszystkich rządów USA w ostatnich 40 latach - 13 byłych amerykańskich sekretarzy stanu, ministrów obrony i doradców ds. bezpieczeństwa narodowego - ostrzegają, że W. Brytania nie może liczyć na to, iż jej specjalne relacje ze Stanami Zjednoczonymi zrekompensują jej utratę globalnych wpływów, jaką spowodowałoby wyjście z UE - unii 28 krajów, z 500 milionami mieszkańców, która jest największym blokiem ekonomicznym na świecie.
Sygnatariusze wyrażają też przekonanie, że Europa zostałaby niebezpiecznie osłabiona, gdyby W. Brytania opuściła UE. "The Times" wyraża przekonanie, że interwencja Waszyngtonu podsyci spór o to, czy Brytania byłaby bezpieczniejsza, czy bardziej narażona poza UE.