W wydanym oświadczeniu komisarz wyraził "wielkie zaniepokojenie sytuacją w wielu więzieniach w Belgii" i napisał, że niektórzy więźniowie od tygodni nie opuszczali swoich cel, nie mieli dostępu do adwokatów, rodziny, przyjaciół, leków i służby zdrowia. "Warunki sanitarne również wywołują poważne obawy, z powodu braku regularnego dostępu do podstawowych obiektów, takich jak prysznice i łazienki" - czytamy w komunikacie.
Nils Muiżnieks wezwał wszystkie strony do pilnego znalezienia rozwiązania tej sytuacji w zgodzie z międzynarodowymi zobowiązaniami Belgii oraz z obowiązującymi standardami w zakresie praw człowieka.
Rząd w Brukseli od kilku dni prowadzi rozmowy ze związkami zawodowymi pracowników więzień, by przełamać impas w sprawie strajku, który rozpoczął się 25 kwietnia. Strażnicy więzienni z południa kraju i z Brukseli domagają się mniejszych cięć budżetowych, zwiększenia liczby zatrudnionych i poprawy warunków pracy.
We wtorek dziesiątki strajkujących strażników wdarło się do budynku ministerstwa sprawiedliwości w Brukseli. Zostali z niego siłą usunięci przez policyjne oddziały prewencji.
W środę w więzieniu pod Liege, na wschodzie Belgii, zmarł mężczyzna, który wdał się w bójkę ze współwięźniem. Był on przetrzymywany w części zakładu dla osób psychicznie chorych. Lokalna prokuratura poinformowała, że śledztwo wykaże, czy "istnieje związek między tym incydentem a strajkiem strażników".
Według ostatniego raportu Rady Europy na temat więziennictwa przeludnienie w belgijskich zakładach karnych należy do jednego z największych wśród krajów należących do tej organizacji.