W rozmowie z agencją wiceminister tłumaczył, że ćwiczenia Floty Czarnomorskiej mają sprawdzić m.in. gotowość do praktycznych działań na morzu okrętów wojennych. Sprawdzane są m.in. umiejętności dostarczania jednostkom paliwa i amunicji.
Generał Bułgakow dodał, że ćwiczone jest też postępowanie w sytuacjach kryzysowych np. gaszenie pożaru na okręcie i holowanie uszkodzonej jednostki. Wojska ćwiczą także działania na lądzie z wykorzystaniem amfibii - powiedział wiceminister.
W ubiegłym tygodniu rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa poinformowała, że Ukraińcy planowali przeprowadzenie na Krymie ataku terrorystycznego, którego celem byłaby krytyczna infrastruktura. Według FSB zlikwidowano tworzącą się ukraińską siatkę szpiegowską i udaremniono próbę przerzucenia innej grupy dywersyjnej na Krym.
Informacjom FSB kategorycznie zaprzeczyły ukraińskie ministerstwo obrony i wywiad wojskowy, który miał - według Moskwy - organizować dywersję. Od tego czasu zarówno Rosja jak i Ukraina przeprowadziły ćwiczenia swoich wojsk.
Czwartkowy "Financial Times” napisał o eskalowaniu przez Rosję napięcia przy granicy z Ukrainą. Dziennik zwraca uwagę, że zawieszenie broni między Kijowem a prorosyjskimi separatystami na wschodzie Ukrainy staje się coraz bardziej kruche. Walki nasiliły się w lipcu, a teraz władze Ukrainy i ich zachodni sojusznicy z niepokojem obserwują umacnianie przez Rosję sił konwencjonalnych na Krymie i wzdłuż ukraińskiej granicy.
"FT" odnotowuje, że Rosjanie rozmieścili tysiące żołnierzy w rejonie na północ od Briańska, na wschód od Rostowa nad Donem, na południu Krymu i na zachód od separatystycznego mołdawskiego Naddniestrza.