"Potomkowie czekistów pracujących w latach +wielkiego terroru+ żądają zamknięcia strony (z bazą danych)" - podał wysokonakładowy dziennik. Według "KP" niezadowoleni są z pojawienia się dokumentów w internecie nie tylko ludzie, których przodkowie figurują w bazie danych, ale także funkcjonariusze obecnej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB).
"Jedni boją się zemsty ze strony potomków represjonowanych. Drudzy rozumieją: po latach ich dane personalne, z wykazem przebiegu służby, w sposób analogiczny mogą się pojawić w internecie, a kto chciałby, żeby o jego +wyczynach+ dowiedzieli się wszyscy!" - pisze "Komsomolskaja Prawda". Gazeta nie podaje szczegółów dotyczących protestu przeciwko bazie Memoriału. Tymczasem inne media, m.in. Newsru.com i Radio Swoboda, twierdzą, że "Komsomolska Prawda" poinformowała, iż potomkowie funkcjonariuszy wystosowali list otwarty do prezydenta Władimira Putina. Jednak w artykule na stronie "Komsomolskiej Prawdy", do którego link zamieszczają, nie ma wzmianki o liście otwartym.
W zeszłym tygodniu Stowarzyszenie Memoriał uruchomiło internetową wersję informatora wydanego latem na płytach CD, zatytułowanego "Skład kadrowy organów bezpieczeństwa państwowego w latach 1935-39".
Zebrany i opublikowany materiał to efekt wieloletniej pracy niezależnego badacza Andrieja Żukowa. Przebadał on ponad 11 tys. rozkazów personalnych NKWD z okresu od połowy lat 30. Wskazano w nich praktycznie wszystkich, którzy dosłużyli się stopni specjalnych, wprowadzonych do systemu radzieckich organów bezpieczeństwa w 1935 roku. Właśnie ci funkcjonariusze, którzy uzyskali w służbach specjalne stopnie, prowadzili śledztwa i przesłuchania w sprawach o charakterze politycznym.
Badacze rosyjscy, w tym historycy Memoriału, dotąd skupiali się przede wszystkim na identyfikacji ofiar represji lub też na działalności osób najwyżej postawionych w radzieckich służbach bezpieczeństwa. Badania Żukowa pozwalają dowiedzieć się więcej o bezpośrednich wykonawcach "wielkiego terroru". Anonsując uruchomienie bazy w internecie Memoriał podkreślił, że pojawienie się informatora "to znaczący krok w kierunku głębszego i dokładniejszego zrozumienia tragicznej historii naszego kraju w latach 30. XX wieku".
Druga połowa lat 30. to w ZSRR okres tzw. wielkiej czystki ("wielkiego terroru" według określenia brytyjskiego historyka Roberta Conquesta) - represji w aparacie partyjnym i wzmocnienia terroru wobec społeczeństwa. Głównym celem represji były osoby, które NKWD uznawało za niepewne politycznie czy potencjalną opozycję w aparacie partyjnym. W latach 1937-1938, w okresie szczególnego nasilenia terroru, skazano 1,7 mln osób, ponad 700 tys. spośród nich stracono.