Na konferencji prasowej w ramach 53. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa prezydent podkreślił, że z jego licznych rozmów z przedstawicielami różnych państw wynika, iż wszyscy, nie tylko w Europie, ale i poza nią, czekają jakie będą działania nowej administracji amerykańskiej. - Powtarzam: działania, bo w sferze medialnej słyszeliśmy różne, często wypaczone, informacje. Pan prezydent Donald Trump do niedawna był biznesmenem, teraz jest politykiem. Pozwólmy mu spokojnie rozpocząć działalność - mówił prezydent.

Reklama

Andrzej Duda wyraził przekonanie, że linia polityczna Trumpa będzie, to "polityka wyważona, taka, jaką polityka amerykańska przez dziesięciolecia była". Podkreślił, że USA są postrzegane jako "strażnik ładu i porządku na świecie, który w sposób poważny traktuje swoich sojuszników".

Prezydent Duda dodał, że o tym właśnie rozmawiał z amerykańskim senatorem Johnem McCaine'em, który kilkakrotnie zapewniał go, że "bezpośrednie zaplecze prezydenta Trumpa, to ludzie bardzo poważni, z wielkim doświadczeniem politycznym, poważnie myślą o sojuszu USA i Europy oraz USA i NATO".

Dziś wypowiedziane słowa wiceprezydenta Mike'a Pence'a jasno potwierdzają tę diagnozę - powiedział prezydent Duda.