- Zmiany dotyczą jedynie obowiązków i przywilejów. Przywileje to większy gabinet i dodatkowy asystent – mówi Dziennik.pl Piotr Wolski, attaché prasowy biura informacyjnego Parlamentu Europejskiego w Polsce.

Wskazuje przy tym na zapisy statutu z lipca 2009 roku, które mówią, że "posłowie do Parlamentu Europejskiego otrzymują zasadniczo takie samo wynagrodzenie". Wynosi ono blisko 8,5 tys. euro brutto, czyli 6,6 tys. euro już po potrąceniu unijnego podatku i składki ubezpieczeniowej.

Reklama
Państwa członkowskie mogą również obłożyć to wynagrodzenie podatkami krajowymi. Wysokość wynagrodzenia zasadniczego posła ustalono na poziomie 38,5 proc. wynagrodzenia zasadniczego sędziego Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Źródło: PE

Z ostatniego oświadczenia majątkowego (za 2016 rok) wynika, że dochody Ryszarda Czarneckiego z pracy w europarlamencie wyniosły ponad 100 tys. euro brutto (22 tys. euro to sam podatek).

Europoseł PiS zgromadził na rachunku bankowym 680 tys. zł, 338 tys. euro, 735 dolarów i 15 tys. funtów brytyjskich. Ma też dwa mieszkania: 120-metrowe o wartości 210 tys. euro oraz 80,6-metrowe warte 800 tys. zł (razem z małżonką) oraz (we współwłasności małżeńskiej) audi Q5 z 2009 roku.

Ryszard Czarnecki na jednego z wiceprzewodniczących Parlamentu Europejskiego został wybrany 1 lipca 2014 roku. 7 lutego 2018 roku został ze stanowiska odwołany – to pierwszy taki przypadek w historii europarlamentu! To efekt wypowiedzi na temat europosłanki PO Róży Thun, którą porównał do szmalcowników.