Przedstawiając dokumenty, brytyjski minister ds. wyjścia z Unii Europejskiej Dominic Raab zapewnił, że rozmowy ze Wspólnotą przyspieszają i dodał, że jest pewny, że dobre porozumienie jest w zasięgu negocjatorów oraz że jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem. Jak zaznaczył, obie strony porozumiały się już w około 80 proc., jeśli chodzi o umowę wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Raab zastrzegł jednak, że odpowiedzialny rząd powinien być przygotowany na każdą sytuację, w tym rozważyć także alternatywne scenariusze, w których UE nie dorówna brytyjskiej ambicji i pragmatyzmowi w negocjacjach dotyczących przyszłych relacji.
Minister podkreślił jednocześnie, że jest mu bardzo trudno wyobrazić sobie sytuację, w której nawet w mało prawdopodobnym i godnym pożałowania scenariuszu braku porozumienia Wspólnota nie będzie chciała blisko współpracować z Wielką Brytanią.
Przedstawione w czwartek przez rząd Wielkiej Brytanii dokumenty zawierają propozycje rozwiązań dotyczących szeregu technicznych obszarów, m.in. wzajemnego uznawania lekarstw, sprzętu medycznego i testów klinicznych; finansowania projektów objętych funduszami UE (np. Horizon 2020 i Erasmus+), subsydiów dla brytyjskich rolników, przechowywania i zapewniania bezpieczeństwa krwi, a także produkcji i przetwarzania żywności organicznej.
W razie braku porozumienia pomiędzy brytyjskimi i unijnymi negocjatorami po wyjściu z UE 29 marca 2019 roku o północy czasu w Brukseli Wielka Brytania będzie traktować dobra z firm z Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG) jak pochodzące z państw trzecich. W efekcie konieczne byłoby m.in. składanie deklaracji celnych i bezpieczeństwa dla towarów podróżujących do/z Wielkiej Brytanii.
W części rządowych analiz zawarto jednak niepublikowane wcześniej jednostronne deklaracje ze strony Zjednoczonego Królestwa, które pomogłyby złagodzić konsekwencje braku porozumienia poprzez np. zapewnienie unijnym firmom, korzystającym z tzw. paszportowania (czyli zezwolenia na działalność w innym kraju UE niż państwo zarejestrowania), możliwości funkcjonowania w oparciu o dotychczasowe regulacje przez dodatkowe trzy lata po wyjściu kraju z UE, poprzez uznanie testów próbek medycznych, przeprowadzanych w krajach UE czy zachowanie unijnych przepisów prawa pracy.
W dokumentach pojawiły się również ostrzeżenia dotyczące np. możliwych problemów z dostępem dla osób mieszkających w krajach UE, w tym Brytyjczyków, do kont i usług założonych w brytyjskich bankach oraz firmach ubezpieczeniowych, a także ostrzeżenia przed możliwym wzrostem kosztów transakcji przy wykorzystaniu kart płatniczych pomiędzy UE a Wielką Brytanią. Zaznaczono też, że nawet w razie załamania się negocjacji z UE konieczne będzie uszanowanie unikalnej relacji z Irlandią; dzielimy granicę lądową i jesteśmy sygnatariuszami porozumienia wielkopiątkowego - podkreślono.
Wielka Brytania byłaby gotowa do konstruktywnego zaangażowania się (w dalsze rozmowy), aby spełnić nasze zobowiązania i działać w najlepszym interesie obywateli Irlandii Północnej, uznając bardzo istotne wyzwania dla tej unikalnej i wysoce wrażliwej sytuacji, które wynikają z braku umowy prawnej z Unią Europejską - tłumaczono w analizach, nie przedstawiając jednak precyzyjnych propozycji i jedynie apelując do firm, aby wywierały również presję na rząd w Dublinie.
Jednocześnie zapewniono m.in., że projekty, które uzyskały finansowanie przed datą wyjścia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty otrzymają wypłatę grantów z brytyjskiego budżetu (np. Horizon 2020). Ta gwarancja nie obejmuje jednak instytucji partnerskich w innych państwach członkowskich. Brytyjski rząd potwierdził tym samym swoje plany ubiegania się o status uczestnika niektórych z projektów naukowych - jak Horizon 2020 i Erasmus+ - na zasadach podobnych do tych, które regulują dostęp państw trzecich.
Jak ujawniono, w procesie przygotowań do Brexitu rząd zatrudnił już ponad 6,4 tys. urzędników odpowiedzialnych za przygotowania do opuszczenia Wspólnoty oraz zapewnił środki na przyjęcie kolejnych 9 tys. osób. Brytyjska służba graniczna (Border Force) rekrutuje obecnie 300 dodatkowych funkcjonariuszy, a także blisko 1000 dodatkowych pracowników, którzy mają zapewnić gotowość na wypadek każdego scenariusza. Łącznie w najbliższych tygodniach upublicznione zostanie około 80 podobnych analiz, w tym obejmujące m.in. kwestię praw obywateli UE mieszkających w Wielkiej Brytanii.
Zjednoczone Królestwo powinno opuścić Unię Europejską 29 marca 2019 roku. Zgodnie z porozumieniem o okresie przejściowym wszystkie dotychczasowe zasady, w tym dotyczące swobody przepływu osób, będą obowiązywały do 31 grudnia 2020 roku.