Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że "jest dumny z tego wyboru". W wystąpieniu telewizyjnym podkreślił, że zagłosowanie za pozostaniem przy Francji oznacza, że na wyspach Nowej Kaledonii "wygrał duch dialogu".
Premier Francji Edouard Philippe spotka się w poniedziałek z władzami Nowej Kaledonii, aby podjąć rozmowy o przyszłości archipelagu, który teraz jest w dużej mierze zależny od pomocy finansowej z Paryża, która rocznie sięga 1,3 mld euro.
Frekwencja w referendum wyniosła ostatecznie 79,8 proc. - podała telewizja w Nowej Kaledonii.
Do głosowania uprawnionych było blisko 175 tys. obywateli.
"Referendum będzie bacznie obserwowane przez sąsiadów melanezyjskiego archipelagu - Australię i Nową Zelandię - które zdecydowanie wolałyby, aby Nowa Kaledonia pozostała związana z Francją, co oznaczałoby, że w regionie, który chcą kontrolować coraz bardziej asertywne Chiny, zachowane zostają jednak jakieś interesy europejskie" - pisała w sobotę agencja AFP.
Prezydent Francji Emmanuel Macron oświadczył kilka dni temu, że nie chce angażować się w wybór, którego dokonają mieszkańcy archipelagu. - Francja byłaby mniej piękna bez Nowej Kaledonii - dodał jednak. Przypomniał, że terytorium to ma znaczenie strategiczne w regionie, którym w dużym stopniu przestały się interesować Stany Zjednoczone i gdzie "Chiny, krok po kroku, budują swoją hegemonię".
Nowa Kaledonia stała się kolonią francuską w roku 1853. Od roku 1946 jest terytorium zamorskim Francji, a od 1998 r. jest też francuską "wspólnotą sui generis" o szerokiej autonomii.
Jeśli większość mieszkańców, z których 45 proc. to rdzenni Kanakowie, zagłosuje za niepodległością, to będzie to pierwsze terytorium, które odłączy się od Francji od 1980 r., gdy niepodległość ogłosiło położone na północ od Nowej Kaledonii Vanuatu.
W 1985 r. przez pół roku na Nowej Kaledonii trwał stan wyjątkowy, a Francja wysłała na to terytorium dodatkowe siły zbrojne. Była to reakcja na tzw. bunt Kanaków. Konflikt między ludnością rdzenną a potomkami europejskich osadników jest widoczny do dziś, i to Kanakowie opowiadają się teraz za uzyskaniem niepodległości.
Strony konfliktu podpisały w 1998 r. porozumienie, zwane czasem porozumieniem z Numei - czyli stolicy Nowej Kaledonii.
Zgodnie z podpisanym paktem do końca 2018 r. miało zostać przeprowadzone referendum niepodległościowe. Jeśli w niedzielnym głosowaniu mieszkańcy archipelagu nie zagłosują za oderwaniem się od Francji, to zgodnie z porozumieniem z Numei do roku 2022 przeprowadzone muszą być jeszcze dwa referenda niepodległościowe.
Jednak Nowa Kaledonia otrzymuje od Paryża co roku subsydia rzędu 1,3 mld euro i wielu obywateli obawia się, że gospodarka ich archipelagu nie wytrzyma bez tego wsparcia finansowego.
W gestii rządu francuskiego pozostają sprawy polityki zagranicznej i obrony. Rząd Francji reprezentuje wysoki komisarz mianowany przez prezydenta. Pod względem administracyjnym Nowa Kaledonia podzielona jest na trzy jednostki terytorialne - prowincje (północną, południową i Wyspy Lojalności).
Główna wyspa zamieszkanej przez blisko 280 tys. osób Nowej Kaledonii położona jest około 1,2 tys. km na wschód od Australii oraz blisko 20 tys. km od Paryża. Na archipelagu znajduje się jedna czwarta światowych złóż niklu, który wykorzystywany jest między innymi do produkcji baterii.