Przekazałem instrukcje ministrowi spraw zagranicznych, aby nie podpisywać tego paktu - oświadczył Netanjahu w komunikacie wydanym przez jego biuro prasowe.

W ten sposób Izrael dołącza do Polski, USA, Austrii, Węgier, Czech i Bułgarii, które już wcześniej zapowiedziały, że nie będą sygnatariuszami umowy.

Reklama

W Izraelu żyje obecnie ok. 40 tysięcy nielegalnych uchodźców, pochodzących głównie z Erytrei i Sudanu, którzy przybyli tam przez Egipt. W efekcie w 2013 roku na całej 230-kilometrowej granicy z Egiptem Izrael wybudował mur o wysokości 5–7 m, wzmocniony zasiekami z drutu kolczastego i wyposażony w elektroniczny system dozoru.

Polski rząd w komunikacie Centrum Informacyjnego Rządu przekazał, że "dokument nie spełnił postulatów Polski dotyczących potwierdzenia odpowiednio silnych gwarancji suwerennego prawa do decydowania o tym, kogo państwa przyjmują na swoim terytorium oraz rozróżnienia migracji legalnej i nielegalnej".

Ponadto, jak wskazano, "obecne w ostatecznym projekcie sformułowania – szczególnie dotyczące kwestii rozróżnienia między migrantami legalnymi i nielegalnymi – mogą powodować znaczne trudności w interpretacji i implementacji porozumienia".

We wtorkowym komunikacie MSWiA wskazano, że "porozumienie jest sprzeczne z priorytetami polskiego rządu, którymi są bezpieczeństwo polskich obywateli i utrzymanie kontroli nad przepływami migracyjnymi".

W komunikacie MSWiA zaakcentowano, że zdaniem Polski dla osób dotkniętych konfliktami wojennymi najskuteczniejsza jest pomoc na miejscu. "Właśnie dlatego rząd kieruje pomoc humanitarną głównie do Syrii i Iraku. Rząd RP z każdym rokiem zwiększa środki finansowe na pomoc humanitarną i rozwojową. W 2017 r. sama pomoc humanitarna była sześciokrotnie większa niż w 2015 r. i wynosiła 174 mln zł. Razem z pomocą rozwojową suma ta wyniosła 2,5 mld zł. Ta strategia jest konsekwentnie realizowana również w 2018 r. – pomoc ukierunkowana na działania u źródła stanowi realne wsparcie zarówno dla migrantów, jak i dla państw pochodzenia i tranzytu" – wskazał resort.

Porozumienie Global Compact na rzecz bezpiecznej, uregulowanej i legalnej migracji (Global Compact for Safe, Orderly and Regular Migration – tzw. GCM) zostało wypracowane na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych. Ma to być pierwszy dokument kompleksowo regulujący międzynarodowe przepływy osób. Nie będzie miał mocy prawnie wiążącej, ma za to upowszechnić standardy i normy dotyczące migracji oraz ułatwić współpracę państw w tym zakresie.

Reklama

Do paktu nie przystąpią m.in. Stany Zjednoczone, Austria, Węgry i Czechy. Na początku listopada premier Mateusz Morawiecki mówił, że bardzo prawdopodobne, że Polska nie będzie częścią globalnego paktu ONZ w sprawie migracji.

Dokument ma zostać oficjalnie przyjęty przez kraje Organizacji Narodów Zjednoczonych w Marrakeszu w grudniu br. Punktem wyjścia do podjęcia międzynarodowych rozmów na temat paktu była tzw. deklaracja nowojorska z września 2016 roku, przyjęta jednomyślnie przez 193 państwa zasiadające w Zgromadzeniu Ogólnym Narodów Zjednoczonych. Wysoki Komisarz ONZ ds. Uchodźców został uprawniony na podstawie deklaracji nowojorskiej do zaproponowania światowego paktu mającego na celu wzmocnienie i koordynację międzynarodowych starań o poprawę losu uchodźców i migrantów.