Jak podaje Radio ZET wciąż nie jest znana lista państw, które pojawią się na bliskowschodniej konferencji.
Już natomiast wiadomo, że w zaplanowanej na luty konferencji nie weźmie udziału szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogheriniv - przekazał w czwartek dziennikarzom w Brukseli wysoki rangą urzędnik unijny.
Szefowa unijnej dyplomacji nie weźmie udziału (w konferencji w Warszawie – PAP), ponieważ w tym czasie ma inne potwierdzone plany podróży - powiedział. Z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez PAP wynika, że Mogherini będzie w dniach konferencji w podróży służbowej.
Urzędnik wskazał, że w sprawie konferencji jest ciągle sporo niepewności co do udziału „wielu innych państw członkowskich UE na poziomie ministerialnym”. „Czy będzie to poziom ministerialny, czy nie? Ta kwestia jest ciągle otwarta” – wskazał. Dodał, że nie ma wątpliwości, iż instytucje unijne będą na tej konferencji w jakimś wymiarze reprezentowane.
Nasze intencje i oczekiwania będą takie, że (uczestnicy konferencji - PAP) skoncentrują się na tym, w jaki sposób można zagwarantować pokój, stabilność, bezpieczeństwo na Bliskim Wschodzie - powiedział. Dodał, że stanowisko UE w tej kwestii jest znane, więc ma nadzieje że strona polska i inni uczestnicy konferencji z UE będą opierali się na nim w trakcie dyskusji.
Program rakietowy Iranu budzi coraz większe zaniepokojenie wspólnoty międzynarodowej, co dotyczy zwłaszcza pocisków balistycznych o zasięgu 2 tys. kilometrów, uważanych za potencjalny środek ataku na jego regionalnych wrogów - Izrael i Arabię Saudyjską. Dane wywiadowcze wskazują, że w 2018 roku wyraźnie zwiększyła się częstotliwość irańskich testów rakietowych.
Teheran twierdzi, że rozwija technikę rakietową wyłącznie do celów obronnych, do czego ma prawo, a ponadto konstrukcja jego pocisków balistycznych wyklucza instalowanie w nich głowic jądrowych.
Uważa się, że jedną z głównych przyczyn wypowiedzenia w maju 2018 r. przez prezydenta USA Donalda Trumpa porozumienia nuklearnego z Iranem było to, że nie obejmowało ono programu budowy pocisków balistycznych oraz nie powstrzymało irańskiego zaangażowania militarnego w Syrii, Jemenie, Libanie i Iraku.
Mogherini w odpowiedzi na decyzje USA wydała wtedy komunikat, w którym podkreśliła, że nie ma alternatywy dla porozumienia nuklearnego z Iranem.