W telewizji Channel 12 ubiegający się o kolejną kadencję premier został zapytany, dlaczego nie rozszerzy suwerenności Izraela na osiedla na Zachodnim brzegu, tak jak zostało to zrobione w przypadku Wschodniej Jerozolimy oraz Wzgórz Golan. Premier odparł: rozszerzę suwerenność, ale nie będę rozróżniał między blokami osiedli a tymi pojedynczymi, ponieważ każde osiedle jest izraelskie (...).
Dodał, że nie przekaże ich stronie palestyńskiej. Nie podzielę Jerozolimy, nie ewakuuję żadnej społeczności i zapewnię, że będziemy kontrolować terytorium na zachód od Jordanu - oświadczył ubiegający się o kolejną kadencję izraelski premier. Palestyńskie państwo będzie zagrażać naszemu istnieniu, a ja przez ostatnie osiem lat przetrwałem znaczną presję - mówił. Musimy kontrolować naszą przyszłość - zastrzegł. Pozostaje niejasne, czy Netanjahu odnosił się do całego Zachodniego Brzegu czy jedynie jego części - odnotowuje portal Haareca.
Izrael zajął Zachodni Brzeg Jordanu, Strefę Gazy i wschodnią część Jerozolimy w wyniku wojny sześciodniowej w roku 1967. W 2005 roku Izraelczycy wycofali się ze Strefy Gazy, lecz setki tysięcy żydowskich osadników pozostają w Jerozolimie Wschodniej i na Zachodnim Brzegu. Sprzeciwiają się temu Palestyńczycy.
W świetle prawa międzynarodowego wszystkie żydowskie osiedla budowane na okupowanych przez Izrael terenach palestyńskich są nielegalne, bez względu na ich status w prawie izraelskim. Izraelskie władze rozróżniają osiedla, które zostały zatwierdzone, i takie, które powstały "na dziko" bez zezwolenia, ale zasadniczo są tolerowane przez izraelski rząd.
Według danych z 2016 r. oficjalnie na Zachodnim Brzegu wybudowano 120 osiedli żydowskich. Na dziko powstało 55 osiedli liczących w sumie ok. 4 tys. mieszkań; są one faktycznie tolerowane przez izraelskie władze. Żydowskie osadnictwo jest uważane przez znaczną część społeczności międzynarodowej za główną przeszkodę dla trwałego pokoju z Palestyńczykami, ponieważ zagroziłoby rozwiązaniu dwupaństwowemu.