Zabójca wkroczył do domu, zamieszkiwanego przez dziesięcioro młodych osób, około godz. 3 w nocy miejscowego czasu. Zaczął strzelać. Zamordował sześciu mieszkańców, w tym także 14-letnią dziewczynkę. Na razie nie wiadomo, dlaczego to zrobił.

"To bardzo tragiczna noc" - powiedział Tom Vollmar z miejscowej policji. "Nikt się tego nie spodziewał. Myślę, że nigdzie nikt nie może się spodziewać takich rzeczy" - dodał.

Reklama