O wyroku na sprawców brutalnego napadu rozpisują się niemieckie media. Zaskakuje młody wiek przestępców. 18-letni Tom F. oraz jego o rok starszy kolega Osman Z. zaatakowali dziewięć miesięcy temu. Uzbrojeni w nóż i pistolet (jak się potem okazało - starszak) najpierw dopadli ogrodnika, a potem wtargnęli do willi lidera popularnego w latach 80. zespołu Modern Talking pod Hamburgiem. W środku sterroryzowali Bohlena, jego przyjaciółkę oraz gospodynię.

Reklama

Gangsterzy dostali się do sejfu, ale znaleźli tam tylko 30 tys. euro. Nie kryli wściekłości. Wtedy wymyślili, że gwiazdor pojedzie z nimi do banku i wypłaci więcej pieniędzy, ale gdy tylko wyszli za próg uznali, że to jednak zły pomysł i wrócili do domu. Jednak ich plany całkiem się posypały, bo gwiazdor wyrwał się i wybiegł.

Kamera przed wejściem pokazuje jak przestępca próbuje gonić ofiarę i celuje z pistoletu, ale w końcu rezygnuje. Prawdopodobnie speszony sytuacją ściąga kominiarkę i prezentuje do obiektywu swoją twarz. Wraca po kompana i po chwili obaj rzucają się do ucieczki. Bohlen od sąsiadów wezwał policję.

W obławie brało udział ponad stu funkcjonariuszy, użyto nawet śmigłowca. Ale najbardziej pomocny w ujęciu sprawców okazał się film, zarejestrowany przez kamerę umieszczoną nad wejściem. Pełne nagranie zostało ujawnione dopiero teraz, po wyroku. Podczas procesu napadnięty muzyk zeznał, że od wizyty gangsterów żyje w ciągłym strachu.

Reklama