63-letni Niemiec nawet nie wiedział, że zostawił samochód. Poszedł sobie spokojnie do domu. Dopiero gdy do jego drzwi zapukali antyterroryści, przypomniał sobie o zgubie. Na szczęście policjanci zrozumieli, że sympatyczny starszy pan to żaden bandzior, który chciał wysadzić niemieckie miasteczko, tylko zwykły zapominalski.
Co śmieszniejsze, Niemiec nie wie, dlaczego zapomniał o aucie. Nie może nawet się tłumaczyć tym, że poszedł do domu po portfel. Bo przecież za benzynę zapłacił.