Tajlandzkie wojsko zapowiada nowe procedury bezpieczeństwa, by nie dopuścić do powtórki masakry, która rozegrała się w sobotę i niedzielę w mieście Nakhon Ratchasima w północno-wschodniej części kraju.
Naczelny dowódca tajlandzkich sił zbrojnych gen. Apirat Kongsompong zapowiedział w niedzielę zmiany w uzbrojeniu żołnierzy służących w jednostkach wojskowych w całym kraju, poza prowincjami granicznymi. Wojskowi mają dostać zakaz noszenia broni maszynowej i amunicji. Rzecznik armii płk Winthai Suvaree poinformował, że oficerowie zaostrzą kontrolę arsenałów.Tajski żołnierz, który strzelał do ludzi w centrum handlowym w mieście Nakhon Ratchasima (Korat) w północno-wschodniej Tajlandii, zabił 26 osób - poinformował w niedzielę premier tego kraju Prayut Cha-o-cha. Napastnik został zastrzelony przez policję. Rannych jest 57 osób.Jak dodał premier, 25 lżej rannych osób nie wymaga już opieki szpitalnej. W niedzielę rano premier odwiedził ich w szpitalu.Około godziny 9 rano miejscowego czasu, po niemal 15 godzinach pościgu za zabójcą, policja zastrzeliła sprawcę, który ukrywał się w podziemiach centrum handlowego i kilkukrotnie próbował uciec z miejsca zdarzenia.Napastnik, zawodowy wojskowy, którego policja zidentyfikowała jako kaprala Jakapantha Thommę, najpierw zastrzelił swego dowódcę, następnie ukradł kilka sztuk broni, amunicję i wojskowy samochód terenowy, którym pojechał z bazy wojskowej do centrum handlowego "Terminal 21", strzelając po drodze do ludzi.Trump: Nasi żołnierze zabili przywódcę Al-Kaidy Półwyspu ArabskiegoW czasie szturmu na centrum handlowe, który rozpoczął się około 20.30 w sobotę, co najmniej trzech funkcjonariuszy zostało postrzelonych, w tym jeden śmiertelnie. Przejęcie kontroli nad większością kompleksu zajęło służbom blisko trzy godziny.Podczas briefingu prasowego premier nazwał strzelaninę bezprecedensowym wybuchem przemocy. „Muszę przyznać, że taka sytuacja nie wydarzyła się w Tajlandii nigdy wcześniej i nie może się powtórzyć” - podkreślił.Breaking News... HEAVY GUNFIRE ERUPTS AT A SHOPPING MALL IN THE CITY OF NAKHON RATCHASIMA IN THAILAND. REPORTS OF ‘MANY’ VICTIMS. THE SHOOTER IS BELIEVED TO HAVE SEVERAL HOSTAGES IN THE BUILDING ON THE 4TH FLOOR pic.twitter.com/EBcIQS6hFn — Aslam Khan (@aslamkhanbombay) February 8, 2020Szef rządu podziękował też osobom, które oddały krew na rzecz ofiar, a na wątpliwości reporterów dotyczących długiego czasu walki z przestępcą odpowiedział, że służby mundurowe musiały mieć na względzie bezpieczeństwo pozostających w centrum handlowym cywilów.Jak dodał, trwają poszukiwania ładunków wybuchowych, które sprawca mógł pozostawić w budynku.Motywy zbrodni są niejasne, pojawiły się jednak doniesienia, że żołnierz był zaangażowany ze swoim dowódcą w spór natury finansowej.Napastnik przed i po rozpoczęciu strzelaniny zamieszczał na swoim profilu na Facebooku zdjęcia i wpisy. W sobotę wieczorem Facebook na wniosek tajlandzkiej policji zablokował konto przestępcy. Materiały były jednak publikowane na żywo przez innych użytkowników mediów społecznościowych.W pierwszych komentarzach miejscowe media zwracają uwagę na dużą liczbę niezweryfikowanych informacji na temat strzelaniny, w tym materiałów wideo nadawanych na żywo zarówno przez prywatnych internautów, jak i organizacje medialne.