Według policyjnego raportu, krewki William Singalargh z miejscowości Whakatane, na północ od Wellington, podniósł z ziemi kolczaste zwierzę i rzucił nim w 15-letniego chłopaka.

Sierżant Bruce Jenkins tłumaczył, że napastnik "trafił ofiarę w kolano, wywołując duży czerwony obrzęk i kilka śladów po ukłuciach". Na szczęście ofiara nie wymagała pomocy medycznej.

Reklama

Napastnika aresztowano i postawiono mu zarzut "napaści z bronią w ręku".

O samopoczuciu jeża kroniki policyjne milczą.