Początkowo planowano, że druga część procesu ekstradycyjnego Assange'a - mająca trwać trzy tygodnie - rozpocznie się 18 maja, ale tydzień temu prowadząca rozprawę sędzia Vanessa Baraitser poinformowała, że ze względu na epidemię koronawirusa i nałożone z tego powodu ograniczenia postępowanie nie zostanie wznowione w tym terminie.
Sugerowała wówczas, że być może wznowienie procesu będzie możliwe dopiero w listopadzie.
Podczas poniedziałkowego posiedzenia administracyjnego uzgodniono jednak, że najdogodniejszym terminem wznowienia rozprawy będzie wrzesień, choć dokładnej daty jeszcze nie ustalono. Proces o ekstradycję Assange'a rozpoczął się w lutym, po czym po tygodniu - co było wcześniej ustalone - odroczono go do 18 maja.
Władze USA zarzucają Assange'owi nielegalne zdobycie i ujawienie setek tysięcy tajnych dokumentów. Amerykańska prokuratura domaga się ekstradycji Australijczyka w związku z 18 zarzutami, które mu postawiła. Dotyczą one m.in. spiskowania z analityk wojskową Chelsea Manning (wówczas Bradleyem Manningiem) w celu włamania się do komputerów Pentagonu, a także publikacji w 2010 roku na WikiLeaks setek tysięcy wykradzionych w ten sposób dokumentów.
Wśród opublikowanych plików było m.in. nagranie wideo pokazujące atak amerykańskiego helikoptera w Bagdadzie, w którym zginęło 11 osób, w tym dwóch dziennikarzy agencji Reuters. Assange'owi grozi do 175 lat więzienia.
W zeszłym tygodniu partnerka, a zarazem adwokat Assange'a Stella Moris powiedziała, że jego życie jest poważnie zagrożone z powodu koronawirusa w londyńskim więzieniu Belmarsh, gdzie jest obecnie przetrzymywany.