W poniedziałek wieczorem Maroto ujawniła, że rząd w Madrycie ustala wspólnie z hiszpańskimi regionami szczegóły dotyczące projektu bezpiecznych korytarzy powietrznych dla turystów podróżujących między Wielką Brytanią a Hiszpanią. Sprecyzowała, że propozycja ta niebawem zostanie przedstawiona brytyjskiemu premierowi Borisowi Johnsonowi.
W czerwcu przez dwa tygodnie korytarze powietrzne łączyły kilka niemieckich miast z Balearami. Turyści podróżowali w grupach lotami czarterowymi, a przed ich wylotem oraz powrotem urlopowiczom mierzono temperaturę ciała na lotnisku. Hiszpańskie służby sanitarne twierdziły wówczas, że dzięki takiemu modelowi podróżowania mają lepszą możliwość przeciwdziałania zakażeniom.
W poniedziałek wieczorem najbardziej turystyczne regiony Hiszpanii, Wyspy Kanaryjskie i Baleary, zostały wskazane przez brytyjskie władze sanitarne jako niebezpieczne kierunki z powodu zakażeń koronawirusem.
W odpowiedzi władze obu regionów wydały oświadczenia wskazując, że występujące na terenie tych wspólnot autonomicznych przypadki Covid-19 są niewspółmiernie mniejsze niż liczba infekcji w Wielkiej Brytanii.
W poniedziałek wieczorem także władze Belgii wezwały swoich obywateli do unikania wczasów w Hiszpanii, co główny epidemiolog tego kraju Fernando Simon podsumował ironicznym podziękowaniem. Dziękuję za taką rekomendację. Jeden problem mniej dla naszych służb sanitarnych - stwierdził Simon.
Późnym wieczorem w poniedziałek premier Pedro Sanchez skrytykował decyzję rządu Wielkiej Brytanii wprowadzającą 14-dniową kwarantannę dla osób przybywających do tego kraju z Hiszpanii. Nazwał ją "niesprawiedliwą" i "błędną".
Szef rządu zapewnił jednak, że w najbliższym czasie będzie kontynuował dialog z władzami brytyjskimi w celu zmiany niekorzystnej dla hiszpańskiej turystyki decyzji gabinetu Borisa Johnsona.