Dotychczasowy prezydent USA George W. Bush był zdecydowanie przeciwny podawaniu jakichkolwiek terminów wycofywania wojsk amerykańskich z Iraku. Ale najpoważniejszy kandydat na jego następcę - Barack Obama, ma inne zdanie. Według niego Amerykanie powinni się wycofać z Iraku za 16 miesięcy.

Reklama

Zdaniem tygodnika "Der Spiegel" iracki premier poparł ten pomysł. "Kandydat na prezydenta USA Barack Obama mówi o 16 miesiącach. Uważamy, że byłyby to właściwe ramy czasowe wycofania wojsk, z możliwością niewielkich zmian" - cytuje jego słowa niemiecki tygodnik "Der Spiegel".

Po tej informacji Biały Dom natychmiast poprosił iracki rząd o wyjaśnienia. Na efekt nie trzeba było długo czekać. Premier Nuri al-Maliki ustami swego rzecznika szybko zdementował to, co podał "Der Spiegel". "Wypowiedzi zostały źle zrozumiane lub przetłumaczone" - tłumaczy rzecznik. Jak powiedział później rzecznik Białego Domu Scott Stanzel, Maliki zapewnił amerykańskich partnerów, iż nadal uważa, że wycofanie sił USA z Iraku winno nastąpić w zależności od tempa poprawy sytuacji na miejscu.

Biały Dom nie podaje jeszcze żadnych terminów wyjścia swoich sił z Iraku. Wkrótce Waszyngton i Bagdad będą negocjować porozumienie o obecności wojsk USA w Iraku po wygaśnięciu mandatu ONZ. Al-Maliki i prezydent George W. Bush zgodzili się, że zapiszą w nich datę wycofania wojsk.

Reklama