KE znalazła się w ogniu pytań o to, czy wizyta Borrella była dobrym pomysłem w sytuacji, gdy opozycjonista Aleksiej Nawalny jest w więzieniu, a minister spraw zagranicznych Rosji w obecności szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella powiedział, że UE jest "nierzetelnym partnerem".
KE odmawia komentarza
W trakcie konferencji w Brukseli, podczas której padło szereg pytań dotyczących sensu wizyty Borrella w Moskwie i wypowiedzi Ławrowa na temat różnych kwestii, rzecznicy KE odmówili komentowania. Wskazywali, że wizyta Borrella jeszcze trwa. Powtarzali też treść wydanego wcześniej w tym tygodniu oświadczenia UE, w którym Wspólnota domaga się uwolnienia Nawalnego.
Bruksela jak USA?
- Rosja uważa Unię Europejską za niewiarygodnego partnera - powiedział w piątek Ławrow po rozmowach w Moskwie z Borrellem. Rosyjski minister skomentował w ten sposób możliwość sankcji UE wobec Rosji w związku z uwięzieniem opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.
Ławrow powiedział też, że Rosja zauważyła, że Bruksela w coraz większym stopniu zachowuje się jak Stany Zjednoczone i nakłada jednostronne ograniczenia na kraje.
Dlaczego Borrell nie spotkał się z Nawalnym?
- Spotkanie szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella z rosyjskim opozycjonistą Aleksiejem Nawalnym mogłoby stworzyć błędne wrażenie, że UE akceptuje jego uwięzienie - powiedziała rzeczniczka Komisji Europejskiej Nabila Massrali pytana, dlaczego do takiego spotkania nie doszło podczas wizyty Borrella w Moskwie.
- To nieakceptowalne, że Aleksiej Nawalny jest w więzieniu. Jednak jak wysoki przedstawiciel UE ds. zagranicznych (tj. Borrell - PAP) mógł się spotkać z nim w obecnych warunkach? To stworzyłoby błędne wrażenie, że UE akceptuje sytuację (tj. jego uwięzienie - PAP) lub zgadza się z nią. Nie zgadzamy się. UE pozostanie w bliskim kontakcie z ludźmi związanymi z Nawalnym. Wrócimy do tej kwestii na nadchodzącej Radzie UE ds. Zagranicznych - powiedziała rzeczniczka Komisji.
Rada UE ds. zagranicznych odbędzie się 22 lutego.