Kilka dni temu minęło 40 lat od referendum, w którym ponad dwie trzecie Włochów poparło przyjętą trzy lata wcześniej przez parlament ustawę aborcyjną.

Reklama

Tegoroczny 10. marsz działaczy stowarzyszeń na rzecz obrony życia odbył się w formie wiecu w prowadzącej do Koloseum alei Fori Imperiali.

Z udziałem ambasadorów Polski i Węgier

Ambasador RP Janusz Kotański powiedział w wystąpieniu, że jest dumny, że może na wiecu reprezentować Polskę, która - jak podkreślił - broni praw najsłabszych i bezbronnych, nienarodzonych dzieci. Przywołał wyrok Trybunału Konstytucyjnego z zeszłego roku, który orzekł o niekonstytucyjności przepisu dopuszczającego aborcję w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu. Orzeczenie to ambasador, cytowany przez włoskie media, nazwał "znaczącym i mocnym krokiem w ochronie prawnej życia ludzkiego". Przypomniał słowa św. Jana Pawła II o prawie do życia.

Reklama

Ambasador Węgier przy Stolicy Apostolskiej Eduard Habsburg oświadczył zaś, że przynosi "pozytywny przekaz" ze swojego kraju.

Możliwe jest zachęcanie rodzin do tego, by powiedziały "tak" dla życia - zaznaczył.

Rząd węgierski pracuje nad tym od dziewięciu lat i uzyskaliśmy wspaniałe rezultaty: wzrost liczby małżeństw o 40 procent, spadek rozwodów o 25 procent, zmniejszenie liczby aborcji o 30 procent - mówił węgierski dyplomata.

Reklama

List od Salviniego

List do uczestników wiecu wystosował lider współrządzącej Włochami Ligi Matteo Salvini, który przytoczył słowa ówczesnego prezydenta USA Donalda Trumpa podczas Marszu dla Życia w Waszyngtonie w zeszłym roku: "Razem musimy chronić, strzec i bronić godności i świętości każdego życia ludzkiego".

"Każde dziecko, które przychodzi na świat, jest ogromnym darem dla całej ludzkości" - napisał senator Salvini.

Rzymskie media podają, że w wiecu uczestniczyło ponad 1200 osób