Macron, który składa wizytę w Irlandii, powiedział dziennikarzom, że prowadzone są rozmowy z talibami, aby zapewnili oni ochronę stojącym przy wjeździe na lotnisko w Kabulu autokarom z obywatelami Francji i innymi osobami, które Paryż chce wydostać z Afganistanu.

Reklama

Ewakuacja francuskich żołnierzy

- Sytuacja zdecydowanie się pogorszyła (...), kilka eksplozji nastąpiło w ostatnich godzinach. (...) Będziemy oczywiście starannie koordynować nasze postępowanie z amerykańskimi sojusznikami i wzywamy do zachowania najwyższej ostrożności - powiedział prezydent i zastrzegł, że nie zna szczegółów dotyczących okoliczności zamachów.

Macron oznajmił też, że ze względów bezpieczeństwa francuski ambasador w Afganistanie nie pozostanie w tym kraju i będzie pracował z Paryża.

Dodał, że Francja będzie starała się chronić i ewakuować francuskich obywateli, ludzi z krajów sojuszniczych i Afgańczyków "tak długo, jak pozwolą na to warunki" na lotnisku w Kabulu. Wyjaśnił, że żołnierze francuskich sił specjalnych są na terenie portu lotniczego.

Według agencji AP dotychczas siły francuskie wywiozły z Kabulu ponad 2 tys. Afgańczyków i 100 Francuzów.