Na jednym z zamieszczonych filmów widać biegnących wzdłuż zasieków ludzi z plecakami. Wśród grupy cywili są też dzieci. Towarzyszą im ludzie w mundurach, którzy kierują biegnącymi wzdłuż zasieków. Na filmie widać, że grupa jest po drugiej stronie ogrodzenia z drutu kolczastego po polskiej stronie granicy.

Reklama

Kolejny przykład ukierunkowania imigrantów przez służby białoruskie oraz współdziałania cudzoziemców z tymi służbami, w celu przedostania się nielegalnie do Polski i UE - napisała komentując film Straż Graniczna na Twitterze.

Kilkanaście minut później pojawił się następny film, na którym widać duże skupisko namiotów, palące się ogniska i koczujących ludzi. W pewnym momencie do obozowiska podjeżdża samochód dostawczy z przyczepą. Sytuacja ma miejsce za po białoruskiej stronie, za zasiekami na polskiej granicy.

Białorusini tworzą i utrzymują koczowisko na wzór Usnarza, tylko wielokrotnie większe. Wszystkie osoby tam zgromadzone mają jeden cel - dostać się do Niemiec przekraczając zewnętrzną granicę UE - tak skomentowali tę sytuację strażnicy. Nie szukają ochrony w Polsce - dodali.

Pierwsza masowa próba przekroczenia granicy.

W poniedziałek rano duża grupa migrantów przemieściła się po stronie białoruskiej w kierunku granicy z Polską. Migranci zgromadzili się w okolicach Kuźnicy. Resort obrony narodowej poinformował tego dnia, że służbom MSWiA i żołnierzom udało się zatrzymać pierwszą masową próbę przekroczenia granicy. Obecnie migranci stworzyli obozowisko w rejonie Kuźnicy, pilnują ich służby białoruskie.

Podlaska policja podała, że noc z wtorku na środę w koczowisku nielegalnych imigrantów w pobliżu Kuźnicy minęła spokojnie. W dwóch innych miejscach prowadzona była akcja z związku z nielegalnym przekroczeniem granicy z Białorusi przez duże grupy cudzoziemców.