Cytujący oświadczenie chorwackiej komisji, portal Hotnews przypomniał, że dron wleciał w przestrzeń powietrzną Rumunii z terytorium Ukrainy, kierując się następnie przez Węgry do Chorwacji.

Reklama

Zespół ekspertów orzekł, że wyprodukowany w okresie ZSRR dron zwiadowczy był wyposażony w bombę, która eksplodowała po uderzeniu w ziemię. Zdarzenie nie spowodowało ofiar.

Hotnews odnotował, że śledczy odmówili ujawnienia, do jakiej armii należał dron i co było celem jego ataku. Portal wskazał, że dron mógł należeć do sił zbrojnych Rosji lub Ukrainy.