Rosyjska inwazja na Ukrainę złamała porządek po II wojnie światowej i zmusiła Europę do wzmocnienia strategii obronnej - powiedział Scholz w obecności premierów Szwecji i Finlandii, Magdaleny Andersson i Sanny Marin, które dołączyły do obrad rządu RFN, omawiającego sytuację bezpieczeństwa w Europie.
"Decyzja w sprawie wejścia Finlandii oraz Szwecji do NATO zapadnie w połowie maja i ma umożliwić obu krajom wspólne złożenie wniosku o członkostwo w Sojuszu" - podały skandynawskie media.
- Nikt nie może zakładać, że rosyjski prezydent Władimir Putin i jego rząd nie będą przy innych okazjach łamać prawa międzynarodowego - powiedział Scholz.
Marin zapewniła, że Finlandia ma wiarygodne zdolności obronne i silną wolę samoobrony. - Utrzymaliśmy silną i nowoczesną armię, która jest zdolna do działania i gotowa do współpracy z NATO - powiedziała szefowa rządu.
"Traktuje sąsiednie kraje jak rosyjskie podwórko"
W wywiadzie dla magazynu "Stern" Scholz powiedział, że polityka Władimira Putina jest imperialistyczna i traktuje on sąsiednie kraje jak rosyjskie podwórko. - Chce poszerzać swoje terytorium i przesuwać granice przemocą - stwierdził kanclerz Niemiec. - Rozpaczliwie próbuje przywrócić dawne znaczenie Rosji w świecie, które się zmieniło - dodał.
Zapewne Putin zamierza przejąć część wschodniej i południowej Ukrainy, tworząc tam nową linię kontaktową, która ostatecznie, jego zdaniem, doprowadziłaby do zawieszenia broni, ale "to nie będzie trwałe rozwiązanie” – ocenił Scholz.