Według regionalnej administracji doszło również do omyłkowego rosyjskiego ataku na własne pozycje. Dowództwo jednego z zaporoskich batalionów przekazało doniesienia, że Rosjanie ostrzelali swoje stanowiska z systemów artylerii rakietowej Sołncepiok (wykorzystujących broń termobaryczną - PAP) i tym samym faktycznie wypalili okupantów z ukraińskiej ziemi - relacjonowano w komunikacie obwodowej administracji.
Niskie morale Rosjan
"Morale okupantów jest bardzo niskie. Wrogowie notorycznie nadużywają alkoholu i dezerterują z pola walki. Rosyjskie pododdziały mają świadomość, że ich ataki na ukraińskie pozycje w okolicach Hulajpola nie przynoszą efektów" - oceniły regionalne władze.
Prowokacje 9 maja
Administracja obwodu zaporoskiego ostrzegła, że w poniedziałek, czyli w rosyjskim Dniu Zwycięstwa (wojsk sowieckich nad nazistowską III Rzeszą w 1945 roku - PAP) przeciwnik może dopuścić się różnego rodzaju prowokacji wymierzonych w ludność cywilną. "Istnieje prawdopodobieństwo, że rosyjskie wojska, przebrane za ukraińskich żołnierzy, mogą atakować kolumny cywilów, rzucać ładunki wybuchowe w tłum lub otwierać ogień (w kierunku mieszkańców Ukrainy - PAP)" - zaalarmowano w komunikacie.
Wcześniej w poniedziałek sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych przekazał, że w obwodzie zaporoskim rosyjskie wojska odbierają cywilom dokumenty osobiste, a warunkiem ich zwrotu jest udział mieszkańców w obchodach Dnia Zwycięstwa.