"Wczoraj między Chersoniem a Mikołajowem rosyjski snajper, który wszystko doskonale widział, strzałem w głowę perfidnie zabił Antona Kusznira" – powiadomił Bebko.
"Anton jechał pierwszy, było ok. godz. 13, biały samochód, kierowca i dwie kobiety z dziećmi w samochodzie, za nimi jechał mikrobus pełen ludzi" – relacjonował radny, który był wieloletnim przyjacielem zabitego mężczyzny.
Według niego Kusznir od początku wojny wywiózł z terytoriów okupowanych "dziesiątki ludzi", a z powrotem przywoził pomoc humanitarną.
Kusznir był biznesmenem. Pochodził z Rosji i był jej obywatelem, lecz od ponad 20 lat mieszkał na Ukrainie, gdzie miał rodzinę - żonę i czwórkę dzieci. Jak napisał Bebko, pomimo wielu lat życia i pracy na Ukrainie Kusznir nie zdołał uzyskać ukraińskiego obywatelstwa, choć o nie zabiegał.