Niedawno prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan wypowiedział się przeciwko przystąpieniu dwóch skandynawskich krajów do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Według Erdogana Turcja nie może zgodzić się na przystąpienie do Sojuszu „krajów wspierających terroryzm”.

Reklama

Zarzuty Erdogana wobec Szwecji i Finlandii

Turecki prezydent twierdzi, że Szwecja i Finlandia ukrywają bojowników Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) i zapowiedział zablokowanie akcesji tych państw do NATO.

"De Telegraaf" podkreśla, że jeżeli Erdogan nie ustąpi będzie stanowiło to naruszenie jedności Sojuszu, co "niezwykle zaboli" Szwecję i Finlandię, które zrobiły historyczny krok w kierunku akcesji.

Uparty Erdogan

Gazeta spekuluje, że Erdogan jest uparty w nadziei na ustępstwa ze strony USA, które usunęły wcześniej Turcję z projektu myśliwca F-35. Jak wyjaśnia dziennik powodem decyzji Waszyngtonu był zakup przez Ankarę rosyjskiego systemu obrony powietrznej S-400.

To podważa wiarygodność Turcji jako sojusznika Zachodu

"Turcja odmawia także przyłączenia się do sankcji wobec Moskwy” w związku z wojną na Ukrainie – czytamy w komentarzu "De Telegraa"”. Gazeta podkreśla, że to wszystko podważa wiarygodność Turcji jako sojusznika Zachodu.