Jak podkreślił, Rosja i Chiny pogłębiają też współpracę gospodarczą.

"Chiny nie potępiły rosyjskiej inwazji"

Chiny nie potępiły rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wręcz przeciwnie, propagują rosyjską narrację zrzucającą winę na NATO. Chiny po raz pierwszy poparły żądanie Rosji, by NATO zamknęło swoje drzwi dla nowych państw członkowskich - mówił na konferencji w Norwegii. Dodał, że zacieśnia się nie tylko współpraca między Rosją a Chinami, ale Rosja zacieśnia też więzi z innymi reżimami autorytarnymi, takimi jak Iran czy Korea Północna.

Reklama

To są różne reżimy, jednak łączy je to, że promują alternatywny porządek świata. Głoszą wartości, które naruszają naszą wiarę w wolność i demokrację. W bardziej niebezpiecznym świecie jest tym bardziej ważne, abyśmy my, wierzący w wolność i demokrację, trzymali się razem. Nie dlatego, że zawsze mamy rację. Nie dlatego, że nigdy nie popełniamy błędów. Ani też dlatego, że zawsze się zgadzamy. Ale dlatego, że wyznajemy te same wartości. I ponieważ jesteśmy o wiele silniejsi razem niż osobno" - podkreślił.

Stoltenberg: Zachód nie może narażać się na niebezpieczeństwo

Przekazał też, że Zachód nie może narażać się na niebezpieczeństwo, uzależniając się zbytnio od kluczowych surowców i produktów. Nie wolno nam eksportować technologii, która z kolei może być wykorzystana do zagrażania nam. Nie wolno nam tracić kontroli nad infrastrukturą krytyczną, która jest niezbędna zarówno dla społeczeństwa obywatelskiego, jak i dla działań wojskowych - jak porty, koleje, telekomunikacja, sieci 5G. Nadal będziemy handlować z Chinami, ale musi się to odbywać w sposób, który nie zagraża naszemu bezpieczeństwu - zaznaczył szef NATO.

Nie możemy przyjąć za punkt wyjścia, że każdy zyskowny projekt powinien być realizowany - tylko dlatego, że jest opłacalny - dodał. Krótkoterminowe interesy gospodarcze nie mogą przeważać nad podstawowymi interesami narodowymi. Często mówi się, że wojna jest zbyt poważna, by zostawiać ją generałom. Podobnie możemy powiedzieć, że działalność biznesowa jest zbyt poważna, aby pozostawić ją samym liderom biznesu - podsumował.

Z Brukseli Łukasz Osiński